Husaria na kółkach
Jakieś dwa lata temu trafiłem na zdjęcia (komputerowe, rzecz jasna) naszego rodzimego supersamochodu. Miał się nazywać Arrinera Hussarya i wyglądał …
Jakieś dwa lata temu trafiłem na zdjęcia (komputerowe, rzecz jasna) naszego rodzimego supersamochodu. Miał się nazywać Arrinera Hussarya i wyglądał …
Jeśli kiedykolwiek przyjdzie wam do głowy, żeby sobie kupić telefon czy smartfon, co to niby jest odporny na wszystko i …
Ładnych parę lat temu powołałem do życia moją osobistą listę zawierającą rzeczy*, które postanowiłem zobaczyć na własne oczy (a może …
Jest całkiem sporo prawdy w starym powiedzeniu, że najciemniej jest pod latarnią – ostatnio przekonałem się o tym na własnej …
Nie wiem, jak wy, ale ja we wrześniu zawsze łapię doła. Żeby nie było nieporozumień: nie jakąś tam jesienną chandrę …
Legenda polskiej motoryzacji – Warszawa – powraca w nowej odsłonie. Nie wiem, jak Wam, ale mnie bardziej podoba się stara …
Jak znam życie, to nikt (albo prawie nikt) mi nie uwierzy, że naprawdę lubię swoją pracę, no bo przecież generalnie …
Tak sobie pomyślałem, że napiszę coś więcej o tym, ile i co tak naprawdę widać ze środka czołgu, bo wiele …