Nie wiem, jak wy, ale ja we wrześniu zawsze łapię doła. Żeby nie było nieporozumień: nie jakąś tam jesienną chandrę czy inne takie coś, nic z tych rzeczy. Łapię doła prezentowego. Widzicie, ja zawsze przygotowuję się do wręczenia komuś prezentu na długo przed tą chwilą – lubię się na spokojnie zastanowić, co dla danego ktosia będzie najfajniejsze albo sprawi radość. A ponieważ dużo jeżdżę po Polsce, to przeważnie mam też możliwość znaleźć coś wyjątkowego, coś, czego na przykład w centralnej Polsce się nie uświadczy.
Zdarzają się przy tej okazji dość zabawne paradoksy cenowe: na ten przykład kupowałem kiedyś złoty pierścionek z bursztynem. I wiecie, gdzie było najtaniej? Nie, nie nad morzem – w krakowskich Sukiennicach! Zaskakujące, prawda? Ale w końcu największy festiwal szantowy też odbywa się w Krakowie, więc może i jest w tym szaleństwie jakaś logika…
Wracając jednak do tematu: we wrześniu mam doła, bo jest takie coś, co się nazywa Dzień Chłopaka/Faceta/Mężczyzny.* Generalnie to bardzo miło, że i my mamy nasze święto, tylko nikt o nim przeważnie nie pamięta (to do was, miłe panie!), a jak już sobie przypomni, to jest za późno, żeby fajny prezent zorganizować, i po raz niewiadomoktóry dostaję kolejny kompletnie nie pasujący do mnie zapach od Calvina Kleina, Hugo Bossa czy innego takiego. A przecież jest Internet…
Konkretniej rzecz biorąc mam na myśli stronkę, którą odkryłem już jakiś czas temu, a która się bardzo ładnie nazywa: Katalog Marzeń. I bez powodu ta nazwa się tam nie znalazła – jest tam wszystko oraz kilka innych rzeczy też, tak więc jeśli nie macie pomysłu na prezent dla faceta z okazji jego święta, to zamiast biec do pobliskiej perfumerii i wydawać furę pieniędzy na markowe zapachy, lepiej za te pieniądze kupcie voucher na jakiś odjazdowy prezent dla waszego mężczyzny. Ot, na przykład wynajęcie choppera na weekend, skok ze spadochronem, przejażdżkę Ferrari po torze wyścigowym albo lot awionetką – jakieś prawdziwe, męskie rozrywki, po których adrenalina buzuje w żyłach i chciałoby się czekać do kolejnego września z utęsknieniem…
*niepotrzebne skreślić