I choć tegoroczna zima zdecydowanie nie może być uznana za zbyt surową, to wciąż pozostaje nam czekać na prawdziwy jej atak. Trudno co prawda przewidzieć kiedy to nastąpi, dlatego już dziś warto przygotować się do tej sytuacji. Jak zadbać o auto w razie ataku zimy? Dowiesz się z tego artykułu!

Prąd ponad wszystko

Co jest najważniejsze w samochodzie? Oczywiście – silnik, ale chyba nawet dziecko wie, że bez zasilania z akumulatora nawet najlepszy silnik nie będzie w stanie poprawnie pracować. Z tego powodu, trzeba koniecznie zadbać o stan baterii. O ile jeszcze tego nie zrobiliście, to macie szczęście, że auto nadal odpala! Testery stanu baterii kosztują kilka złotych i znaleźć je można w praktycznie każdym większym sklepie. Dodatkowo, pomiar ładowania akumulatora wykona dla Was każdy mechanik, często nawet zupełnie za darmo.

Chyba to tańsze niż strach związany z tym czy auto odpali lub nie?!

Zawieszenie

Zima nie jest zbyt łaskawym momentem dla zawieszenia samochodu. Ogromna ilość dziur na drogach, a przy tym mrozy – wszystko to sprawia, że elementy resorowania auta nie mają łatwego życia. Z drugiej strony, w zimie bardzo często pojawiają się dziwne odgłosy z zawieszenia – coś skrzypi, stuka lub skrzeczy, a my nie wiemy co to takiego. Z tego powodu, aby nie pogorszyć sytuacji, warto (póki jeszcze jest ciepło) zadbać o pełną diagnostykę układu zawieszenia w swoim aucie. Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy coś ulegnie naprawdę poważnemu uszkodzeniu (a o to w zimie nietrudno!)

Poza tym, wiele części jest przez mechaników wymieniane w autach po omacku, bez głębszej diagnostyki. Przybycie do warsztatu z konkretnym określeniem problemu pozwoli Ci zachować sporo pieniędzy!

Szyby

Niskie temperatury i zamarzająca na szybach woda sprawiają, że poruszanie się autem jest ciężkie. Na zapas warto zaopatrzyć się w skrobaczkę oraz płyn do rozmrażania szklanych powierzchni. Absolutnie nie należy stosować innych, dziwnych wynalazków do oczyszczania szyb (jak choćby karty kredytowej!)