Reklamy samochodów są coraz ciekawsze i bardziej zaskakujące. Wzbudzają emocje, wywołują uśmiech lub przerażenie na twarzy, często też stawiają na innowacje i ciekawe zestawienia. Ostatnio zaintrygował mnie filmik Volvo.
Reklama a emocje
Podobnie jak branża spożywcza czy turystyczna, samochodowa idzie zgodnie z trendami i w swoich reklamach pokazuje prawdziwych ludzi, którzy spełniają marzenia, wyznaczają sobie konkretne cele lub zdobywają upragnioną pozycję za pomocą nowego auta.
Jeśli reklama skierowana jest do rodzin zazwyczaj w opowiadanej historii podkreślane jest bezpieczeństwo, komfort użytkowania oraz niezawodność. Kiedy samochód ma być dla młodego singla liczy się wolność, swoboda i szybkość. Takie cechy auta można wyrazić za pomocą historii, którą spece od reklamy opowiadają widzom, aby wzbudzić ich emocje i wydobyć pragnienia. Takie reklamy sprzedają, ponieważ docierają do naszych największych, skrzętnie skrywanych pragnień.
Reklamy, które bawią, wzruszają lub wywołują oburzenie łatwiej zapamiętujemy, dzięki temu szybciej kojarzymy daną markę i budujemy w umyśle jej obraz, a o to właśnie chodzi zespołowi PR danej firmy.
Volvo i 4 – latka
Wpadka Volvo, a może geniusz jego specjalistów? Filmik z czterolatką sterującą TIR-em Volvo jest ciekawy, przedstawiony w konwencji wyścigu i dobrej zabawy jak na placu zabaw. Więc dlaczego wpadka? Zobaczcie sami. Któż z nas nie chciałby się poczuć jak na dużym placu do manewrów ogromnymi samochodami i sterować najnowszym pojazdem niszcząc kolejne przeszkody, pokonywać barykady i mknąć w rytm skocznej muzyki?