Gościom od Veyrona chyba już solidnie rąbnęło na dekiel, bo pomimo tego, że zbudowali i wyprodukowani najszybszy na świecie samochód i mają nawet oficjalny rekord Guinnessa z tego powodu, postanowili zbudować jeszcze bardziejszy samochód. I to jeszcze bardziejszy pod niby każdym jednym względem. Z jednej strony rozumiem, bo na świecie wciąż jest wielu bardzo nadzianych forsą oszołomów, którzy zapłacą za takie ufo każdą cenę, a z drugiej jednak człowiek się zastanawia po co to komu potrzebne – przecież i tak nie ma takiej drogi, na której można sobie pojeździć te 400 czy 430 km/h, i tak, więc po grzyba homologacja na ruch drogowy…? Tak czy tak, Bugatti Chiron (bo o tej maszynie mowa), którego oficjalna premiera będzie już na początku marca tego roku, ma wyglądać tak:
źródła obrazków: www.youtube.com, www.ubergizmo.com, www.monacowealthmanagement.com, www.biobiochile.cl, moto.pl, racingnews.co, www.unilad.co.uk