Jakoś się ostatnio namnożyło projektów, które mają na celu ożywienie jakiejś starej polskiej marki motoryzacyjnej. Po Warszawie, Syrenie Meluzynie i Syrence przyszedł czas na Poloneza – wstępny projekt stworzył Paweł Zarecki, gość, który na stałe mieszka we Włoszech i ma na koncie już dwa projekty Alfa Romeo (konkretniej: 169 i GT). Co najciekawsze, nie skończył żadnej szkoły projektowania, zajmuje się tym, bo taką ma pasję.
Problem w tym, że jak na razie nadal żaden producent nie jest zainteresowany rozpoczęciem produkcji tego samochodu, choć przyznam osobiście, że naprawdę mi się podoba i mógłbym takim wózkiem jeździć o ile byłoby mnie na niego stać, rzecz jasna. A podobno projektant ma taki pomysł, żeby to był samochód dla wszystkich, nie żadna ekskluzywna supermaszynka dla nowobogackich. Takie podejście do sprawy rozumiem i jak najbardziej pochwalam, choćby z tego względu, że żyjemy w kraju, w którym znakomita większość ludzi kupuje auta używane, bo na nowe ich po prostu nie stać.
Dodam jeszcze, że Zarecki zaplanował, że nowy Polonez 2015 będzie miał kilka silników benzynowych do wyboru (od 1,6 litra do 2 litrów, moc zróżnicowana: od 115 do 145 KM – czyli całkiem przyzwoicie), a jeśli chodzi o diesle, to wszystkie miałyby pojemność 2 litrów i różniłyby się jedynie mocą: od 115 do 143 KM.
Póki co nie ma niestety żadnych innych konkretnych informacji, a szkoda. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że cisza medialna w sprawie Poloneza 2015 nie jest związana z tym, że projekt został już zakupiony przez jakiś zagraniczny koncern…
źródło obrazka głównego: moto.wp.pl