Po długich poszukiwaniach, hektolitrach kawy wypitej podczas przeglądania ofert i wielogodzinnym łażeniu po salonach różnych producentów w końcu wybrałem sobie samochód. I już do mnie dotarł, choć chwilkę mu to zajęło, ale się nie dziwię aż tak bardzo, bo podróżował z Rumunii. Tak, dobrze myślicie – kupiłem sobie Dacię. Konkretnie Dacię Lodgy w wersji Prestige. Już widzę, jak niektórzy się ze mnie nabijają i pukają w czoło, ale szczerze mówiąc nie przejmuję się tym zbytnio, bo ja ze swojego nabytku jestem zadowolony.
Po pierwsze kupiłem sobie nowy samochód, więc mam na niego gwarancję – i choć oczywiście niekoniecznie się rwę do sprawdzania jej w praktyce (gwarancji, nie Dacii), to wiem, że jakby co, to się nie muszę aż tak martwić. Po drugie trochę skorzystałem na noworocznych promocjach i wyprzedażach, dzięki czemu coś tam jednak w kieszeni zostało. A po trzecie nie stać mnie było na samochód za sto czy dwieście tysięcy, więc kupiłem coś, na co mnie stać i co mi się dobrze sprawdzi na trasie.
Dlaczego Lodgy? Bo jest przestronna (specjalnie kupiłem wersję siedmioosobową), względnie tania w eksploatacji i naprawie, nie pali zbyt dużo i jest fajnie wyposażona. Była też na przykład opcja fabrycznie montowanej instalacji LPG, ale się nie zdecydowałem, bo bym musiał dopłacać za nawigację i trochę już miałem dość „gaziaka” – a tak mam nawigację w cenie i silnik, który mi spali gdzieś około 4-5 litrów paliwa na setkę, czyli i tak o wiele lepiej niż moja stara, wysłużona Wołga.
Ogólnie rzecz biorąc uważam, że zrobiłem niezły zakup, bo za podobną cenę może i kupiłbym jakąś kilkuletnią używkę bardziej znanej i renomowanej marki, ale pewnie byłby to poskładany w Polsce czy na Litwie rozbitek (kolega tak sobie kupił „niebitą” Hondę Accord, a potem z progów wyciągał jakiś silikon i inne takie). A tak mam nowy wóz, w którym zmieszczę bez problemów wszystkie graty, jakie tylko mogę chcieć w drogę zabrać. Za jakiś miesiąc czy dwa napiszę więcej o tym, jak się mi Lodgy sprawuje na naszych drogach, więc bądźcie czujni!
źródło obrazka: kues.de