Cóż za pytanie – oczywiście że jesteś! Tylko mimo tego, że praktycznie każdy z nas zapytana o to samo zapewne stwierdzi, że jego umiejętności nie pozostawiają nic do życzenia, to wypadki ciągle się zdarzają. Jak to możliwe?
Droga błędów nie wybacza. Auta poruszają się ze znaczną prędkością i jakiekolwiek pomyłki, w rodzaju nagły ruch kierownicą czy uślizg kół niekontrolowany, mogą mieć fatalne skutki.
Szybka jazda – zły kierowca?
Jakoś tak się dziwnie utarło, że kierowcy którzy poruszają się z bardzo dużymi prędkościami są na drodze niebezpieczni. Tyle tylko, że to nie prędkość jest niebezpieczna, ale raczej jej nagłe wytracenie! OK, to akurat żart…
Wracając do meritum. Czy szybka jazda jednoznacznie identyfikuje danego kierowcę jako kogoś niebezpiecznego? Nie do końca! Pamiętajmy bowiem, że wciąż dla wielu z nas prędkości powyżej 120 km/h są abstrakcyjnie wysokimi – jeszcze do niedawna dosłownie brakowało w Polsce tras, po których można byłoby bezpiecznie poruszać się z taką szybkością. Tymczasem, w krajach „starej” Unii jazda w tempie 150-160 kilometrów na godzinę nie jest niczym niezwykłym (oczywiście, mówimy o autostradach).
Jak zatem widać, punkt widzenia zależy od jakości dróg w danym kraju…
Nic nie zastąpi doświadczenia
Z każdym kolejnym kilometrem kierowca poprawia swoje umiejętności i staje się jeszcze lepszy. Pojawia się jednak pytanie – kogo zaklasyfikujemy jako lepszego – człowieka, który przejeździł milion kilometrów, powodując w tym czasie 3 wypadki, czy też osobę, która ma na koncie 500 tysięcy kilometrów i ani jednego wypadku?
Cóż, statystyka jest bezlitosna. Im więcej i częściej jeździmy tym wyższe ryzyko wypadku. Z drugiej strony, bez problemu znaleźć można kierowców, którzy mimo wieloletniego stażu i kilku milionów kilometrów w karierze nigdy nie spowodowali żadnego wypadku.
Kim jest dobry kierowca?
Mówiąc krótko – osoba rozważna, która potrafi opanować swój pojazd w każdych warunkach, zna swoje ograniczenia oraz wie jak jechać, by nie spowodować wypadku. A już takie kwestie jak prędkość z jaką dany kierowca się porusza bądź liczba kilometrów schodzą na drugi plan.