Dni coraz krótsze, coraz mniej światła. A ja mam jakoś melancholijny nastrój. Jesień nastraja mnie jakoś tak refleksyjnie, więc aby nie dać się smutkom postanowiłem zrobić imprezę na zakończenie lata. Wspaniałego, pachnącego grilla, jednak nie z tradycyjnymi kiełbaskami i karkówką, a z rybkami.
Grillowana ryba – jesiotr
Nie wiem czy Wy lubicie grillować, ale ja bardzo. Dla mnie spotkanie z bliskimi na łonie przyrody, w ogrodzie to czas największego relaksu. Zazwyczaj zajadam się kiełbaskami i pieczoną, soczystą karkówką, ale tym razem postawiłem na ryby ze względu na zaproszonych gości. Dwójka moich przyjaciół nie je mięsa, więc postanowiłem zaserwować im rybkę z grilla. I to rybkę nie byle jaką, a jesiotra.
Dlaczego zdecydowałem się na nią? Bo i tu niespodzianka, jesiotr praktycznie nie ma ości, a ja ich bardzo nie lubię. Mięso ma białe, delikatne i bardzo smaczne. Zanim go grillowałem, szybka marynata, sok z cytryny, kolorowy pieprz, trochę soli, ząbek czosnku i oliwa. Tak poleżał 20 minut, a później na ruszt.
Jesiotr i dodatki
Długo się zastanawiałem co podać do jesiotra, bo przecież dziewczyny lubią sałatki, wiec musiałem coś wymyślić. I tu wpadłem na pomysł sałatki caprese z lekką modyfikacją, szybkiej, delikatnej i w sam raz do jesiotra. Kupiłem sałatę, pomidory, mozzarellę i bazylię. Wszystko to ładnie poukładałem na półmiskach, dodałem czosnek, zioła prowansalskie i oliwę z oliwek. Wyszła pysznie, a z jesiotrem smakowała genialnie.
Polecam Wam serdecznie i jesiotra i imprezy na pożegnanie lata, a jednocześnie przywitanie jesieni. Ostatnie ciepłe dni września świetnie się do tego nadają.
źródła obrazków: pixabay.com