Rzadko dostaję prezenty, a jeszcze rzadziej są to naprawdę fajne, trafione podarunki. Na szczęście kiedy przydarzy mi się dostać coś, co kompletnie mi nie pasuje, to mam opcję wystawienia tego na Allegro czy innym OLX-ie i z reguły te rzeczy się sprzedają. Raz dlatego, że zwykle chcę za nie jakieś 50% ich ceny rynkowej, a po drugie dlatego, że mimo wszystko osoby dające mi prezenty mają dobry gust i dobre chęci, więc nie kupują mi byle szajsu. Ale dlaczego o tym wszystkim piszę akurat dziś?
Powód jest banalnie prosty: już niedługo zacznie się dla mnie sezon ogórkowy: najpierw imieniny, potem przyjdzie Mikołaj, potem Boże Narodzenie… Trochę się tych prezentów naskłada, więc w tym roku postanowiłem troszeczkę uprzedzić fakty i tutaj, na łamach swojego bloga zaapelować do wszystkich, którzy chcą mi coś kupić: najmilejsi, zapytajcie mnie o to, co bym chciał dostać. Poważnie. Tak będzie najwygodniej dla wszystkich – wy nie będziecie musieli latać godzinami po sklepach w poszukiwaniu czegoś, co być może mnie ucieszy, ja nie będę musiał potem godzinami ślęczeć przy kompie wystawiając aukcje i próbując sprzedać to, co wy z takim trudem kupiliście, a na dokładkę będę autentycznie i w pełni szczęśliwy odbierając prezenty.
Jeśli jednak ktoś nie chce takiego rozwiązania i pragnie mnie zaskoczyć, to i tu mam pewne rozwiązanie kompromisowe. Bardzo by mi się przydały jakieś sensowne perfumy męskie, bo moje aktualne się właśnie kończą i wystarczą mi już na naprawdę krótki czas. Żeby nie było, że cokolwiek wymuszam, to nie powiem, jakich perfum używam – to właśnie miejsce na waszą inwencję. Z góry dziękuję 🙂
źródła obrazków: pomyslnaprezent.blox.pl, perfumoholiczka.blogspot.com, naobcasach.pl