Jak się jeździ po naszym przepięknym kraju tyle co ja, człowiek musi mieć jakiś sensowny sposób na to, żeby do każdej dłuższej trasy nie dokładać niepotrzebnie kasy. Wystarczy, że paliwo jest absurdalnie drogie, o kosztach przemieszczania się po niektórych kawałkach autostrad nie wspominając…
W ramach malutkiej dygresji chciałbym tu wyrazić szczere, od serca i bardzo szczególne „pozdrowienia” dla właściciela pewnego króciutkiego i ultradrogiego fragmentu w okolicach Poznania – ci, którzy tamtędy jeżdżą, wiedzą na pewno, o który kawałek chodzi.
Wróćmy jednak do głównej myśli: jeżdżenie po Polsce i tak jest drogie, a przecież istnieje jeszcze kilka różnych służb mundurowych, czyhających na pieniądze kierowców, no i mamy też fotoradary. Do unikania spotkania z tymi jakże uroczymi „umilaczami” podróży większość znanych mi kierowców zatrudniła elektronicznego zbójnika. Wiecie, tego, co to w oryginale zabierał bogatym i rozdawał biednym.
Ja sam od kilku lat używam Yanosika i bardzo sobie tę współpracę chwalę – nie dlatego, że aż tak często łamię przepisy, żeby zdążyć na czas (choć przyznaję, że mi się zdarzy „depnąć”, ale pokażcie mi kierowcę, który nigdy nie złamał żadnego ograniczenia prędkości). Najbardziej zarąbistą rzeczą w Yanku jest to, że informuje na bieżąco o korkach, wypadkach i innych takich atrakcjach. Do niedawna miałem z nim jeszcze jeden problem: skubaniec zeżerał mi baterię w smarciaku niemal z prędkością światła, więc bez ładowarki się jechać w dłuższą trasę nie dało.
Kłopot był tylko taki, że ładowała tylko na tyle, że bateria wyczerpywała się wolniej, ale się wyczerpywała. No to sobie poszukałem czegoś porządniejszego i teraz do mojego smarciaka w trasie jest wpięta kompaktowa ładowarka samochodowa AN401 produkcji Sony. Małe toto, ma metr długości, więc mi się kabel nie pałęta w gałce biegów, no i ładuje jak wariat – muszę pamiętać, żeby odpinać ją z gniazda jak już dojadę na miejsce, bo jakby ją zostawić na dłużej, to jak nic akumulator by zdechł…
źródła obrazków: sonymobile.com, eugen.flog.pl, info-pr.pl