Z moim bratem widuję się ostatnio raczej rzadko, bo każdy z nas ma wystarczająco dużo własnych zajęć, ale staram się mimo wszystko wykrawać jakieś fragmenty czasu na to, żeby zajrzeć do Maćka nawet na chwilę z wizytą. Ostatnio trafiłem na przykład w taki dość specyficzny moment, bo okazało się, że mój bratanek Wojtek wybiera się na bal karnawałowy organizowany w ramach zajęć w jego żłobku, no i trzeba mu wymyślić przebranie.
Mój szanowny brat zasugerował pójście po najmniejszej linii oporu, czyli wizytę w najbliższej wypożyczalni strojów, ale ten pomysł został jednogłośnie i bardzo stanowczo odrzucony przez panią domu – jak się okazało podczas balu zostanie przeprowadzony konkurs na najpiękniejszy strój, więc Sylwia uparła się, że uszyje coś sama. Przyznaję, że od tej strony nie znałem bratowej, ale poparłem ją: zawsze to jakaś nie do końca standardowa forma spędzenia czasu wieczorem to po pierwsze, a po drugie co samoróbka, to samoróbka – większość strojów z wypożyczalni wygląda tak samo.
Niestety, w ferworze wymyślania potencjalnej kreacji dla Wojtka nikt nie pomyślał o tym, żeby to jego zapytać, za co chce być przebrany – chłopaczyna więc łaził po chałupie ze smętną miną i na każdą nową propozycję odpowiadał coś w stylu „petorz bampam” czy jakoś bardzo podobnie (tak to zapamiętałem w każdym razie). W końcu w jakimś nagłym przebłysku olśnienia zapytałem go, co to jest ten nieszczęsny petorz bampam, a on spojrzał na mnie jak na istotę niższego rzędu, pokazał na ciapy, które miał na nogach i powtórzył: „petorz bampam!”. Na ciapach były wyszyte małe, czarne nietoperze, więc od razu załapałem, o co chodzi i oświadczyłem zdumionym rodzicom, że ja doskonale wiem, jaki strój będzie idealny – przebranie Bat-Mana.
Widok zaskoczenia na twarzach brata i bratowej po dziś dzień tkwi w mojej pamięci, podobnie jak niewiarygodne szczęście rozpływające się w tej samej chwili po buzi Wojtka. No i chłopak poszedł na bal w uszytym przez Sylwię przebraniu człowieka-nietoperza, a ja dostałem późnym wieczorem tego dnia krótką wiadomość od mojego brata: „Patrz!”, a pod spodem zdjęcie dyplomu za najpiękniejszy strój karnawałowy…
źródła obrazków: craftsmumship.com, www.aliexpress.com