Kiedy przychodzi do tego, by zająć się ogrzewaniem w wolnostojącym domu lub w mieszkaniu, należy rozważyć kilka możliwości. Jedną z nich będzie kocioł grzewczy, który posłuży nie tylko do samego ogrzewania, ale także i do podgrzewania wody. Można się zdecydować na ten tradycyjny albo kondensacyjny. Czym się od siebie różnią i który z nich będzie lepszym rozwiązaniem?
Ogrzewanie domu może być kosztowne, a już w szczególności wtedy, kiedy na zewnątrz panują minusowe temperatury. Wprawdzie ostatnie lata były dla naszego kraju łaskawe to nie oznacza to, że tak będzie już zawsze. Nawet w momencie, kiedy temperatura na zewnątrz utrzymuje się w okolicy 0 stopni Celsjusza, trzeba się liczyć z wydatkami na ogrzewanie. Czy w takiej sytuacji wybór kotła grzewczego do C.O. ma znacznie? Oczywiście, że tak.
Kocioł kondensacyjny czy tradycyjny?
Zanim przejdziemy do porównania, warto wyjaśnić, czym jest w ogóle zjawisko kondensacji. To , który obserwujemy na co dzień, choć możemy nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. W momencie parowania wody, krople powstające z pary mogą osadzać się na różnych powierzchniach od ich cieplejszej strony. Widać to np. w okresie zimowym, kiedy gotuje się w źle wietrzonym pomieszczeniu, a na szybie pojawia się para. I właśnie ten proces kondensacyjny wykorzystywany jest w kotłach gazowych.
W kotłach tradycyjnych spaliny powstające w czasie procesu ogrzewania, są oddawane na zewnątrz poprzez specjalną rurę odprowadzającą lub wywietrzniki. W ten sposób „wytraca” się więc energię, którą można byłby raz jeszcze spożytkować do ogrzania domu czy podgrzania wody. W przypadku kotłów kondensacyjnych, skroplona w wyniku procesów grzewczych para wodna, ponownie wykorzystywana jest do ogrzewania. W ten sposób nic się nie „marnuje”, a korzystając z tego rozwiązania można zaoszczędzić.
Co się bardziej opłaca – kocioł kondensacyjny czy tradycyjny?
Piec gazowy, który wykorzystywany jest w centralnym ogrzewaniu, jako paliwo używa zazwyczaj gazu. Ten niestety robi się coraz droższy i choć może się wydawać, że jego podwyżki są stosunkowo niewielkie, to przy rocznym zużyciu są już one odczuwalne. Nie ma jednak wyboru, bo dom trzeba przecież ogrzewać. Dlatego warto zainteresować się kotłami kondensacyjnymi, które korzystają z nowoczesnych rozwiązań technologicznych.
Powstająca w wyniku spalania gazu para wodna, która zatrzymuje się w specjalnej komorze, powraca do instalacji C.O. Dzięki temu oszczędności energii mogą sięgać nawet 25 procent w porównaniu z kotłami tradycyjnymi, gdzie para wodna zostaje wydalona razem ze spalinami na zewnątrz budynku. Do tego dochodzą jeszcze zwiększone możliwości wykorzystywania samej energii zawartej w paliwie, bo kotły kondensacyjne potrafią mieć efektywność energetyczną na poziomie aż 94 procent.
Bezpieczeństwo użytkowania na pierwszym miejscu
Sam montaż kotła grzewczego, niezależnie od tego czy jest jednofunkcyjny czy wielofunkcyjny, należy powierzyć profesjonalistom. W przypadku kotłów kondensacyjnych nie będzie to na szczęście skomplikowany proces. Dodatkowo przy korzystaniu z tego rozwiązania, można stosować różne przewody odprowadzające spaliny oraz powietrze. Sama praca takiego nowoczesnego kotła jest oczywiście uzależniona od materiałów wykorzystanych do jego produkcji. Dlatego warto wybierać sprawdzonych producentów, którzy stosują np. specjalny stop aluminiowo-krzemowy, który jest odporny na korozję mogącą występować w kontakcie z kondensatem.
Same kotły kondensacyjne należą do jednych z najbezpieczniejszych rozwiązań stosowanych do centralnego ogrzewania. Dodatkowo są ciche oraz oszczędne, a szczególnie w zestawieniu ich z tymi tradycyjnymi rozwiązaniami. Wybór jest więc oczywisty. Decydując się na kocioł kondensacyjny ma się pewność, że podjęło się dobrą decyzję. Takie urządzenie „zwróci” się w około 4-5 lat, czego nie można powiedzieć o kotłach tradycyjnych. Dobrze zabezpieczony i użytkowany kocioł to inwestycja na długie lata, więc warto, żeby była dobrze przemyślana.