“Kiedyś to były samochody!” Takie zdanie często usłyszeć można od nieco starszych wiekiem i stażem kierowców, którzy twierdzą, że współcześnie produkowane pojazdy są znacznie gorsze od znanych jeszcze kilka lat temu aut. Problem rzekomo polega na tym, że każdy obecnie produkowany samochód jest problematyczny pod względem swojej awaryjności, podczas gdy auta sprzed kilku lat nie miały tego rodzaju problemów. Ile w tym prawdy?
Najczęściej kupowane samochody – które są niezawodne?
Gdy spojrzymy na ranking samochodów i ich sprzedaży w Polsce to dojść można do wniosku, że wśród naszych rodaków największą popularnością cieszą się pojazdy w miarę niedrogie. Top10 sprzedaży samochodów nowych w Polsce to auta, których cena w podstawowym wariancie nie przekracza 80 tysięcy złotych, a w znakomitej większości wypadków jest o wiele niższa. A jak wygląda to w kontekście bezawaryjności? Cóż, trzeba przyznać, że większość z nich to totalne “średniaki” w tym względzie. Gdy spojrzeć na rankingi podatności na awarie wśród popularnych w naszym kraju aut to widać jak na dłoni, że są to samochody może nieprzesadnie problemowe, niemniej jednak cierpiące na pewne niedociągnięcia – żaden z tych modeli nie wyróżnia się pod względem swojej odporności na problemy.
Z kolei o autach używanych pisać tu nie będziemy – raz, bo na to czy samochody danej marki są niezawodne po latach użytkowania decyduje nie tyle marka, ale raczej sposób eksploatacji poprzedniego właściciela, a dwa- bo brak oficjalnych statystyk dotyczących popularności poszczególnych marek i modeli. Owszem, chyba wiemy jakie auta używane są w naszym kraju najpopularniejsze, ale wciąż są to osobiste obserwacje niepoparte żadnymi danymi.
Co powoduje awarie?
O ile dawniej większość awarii i problemów z samochodami wynikała głównie z zaniedbań serwisowych i niedoróbek na etapie produkcji, o tyle aktualnie źródło problemu leży gdzieś zupełnie indziej. Przede wszystkim, współcześnie produkowane pojazdy są znacznie bardziej skomplikowanymi konstrukcjami niż auta wytworzone w latach poprzednich. Dość powiedzieć, że cała elektronika oraz gros innych układów w tychże samochodach oparta jest o całe moduły. Gdy awarii ulegnie nawet drobny element, pojawia się konieczność wymiany całego modułu, co automatycznie podwyższa koszt. Stąd też przekonanie kierowców o nadzwyczajnej awaryjności współczesnych samochodów i ogromnych kosztach ich utrzymania.
Swoje niestety dokładają również producenci aut. Interwały wymiany oleju silnikowego ustawione na 30-50 tysięcy kilometrów lub co 2 lata powodują, że silniki szybko tracą optymalne smarowanie, przez co są bardziej narażone na awarie. A użytkownik czy właściciel fabrycznie nowego samochodu raczej nie zastanawia się nad tym, jak szybko zwiększyć resurs jednostki napędowej – zazwyczaj, auto i tak sprzedaje po upływie gwarancji.
Tanie samochody – szansa na brak problemów
Jak uniknąć problemów z nadmierną awaryjnością ? Pewnym rozwiązaniem może być kupowanie aut marek uważanych za budżetowe. Bardzo często są to konstrukcje oparte o schematy znane sprzed wielu lat. .Najlepsze przykłady to choćby pochodzące z Rumunii Dacie, które z powodzeniem wykorzystują technologie Renault sprzed wielu lat. Kolejny przykład to także auta koreańskie – jeszcze kilka lat temu większość kierowców patrzyła na nie z przymrużeniem oka, a tymczasem rozwiązania technologiczne podobne do tych jakie stosowali japońscy producenci w latach 90 okazały się receptą na sukces i niezawodność.
Powoli dochodzimy do pewnego paradoksu. Dawniej, aby zyskać pewność, że auto będzie bezawaryjnie służyło nam przez lata wystarczyło kupić pojazd jednej z drogich marek. Dziś, jest odwrotnie. Modele marki z gwiazdą na masce rdzewieją na potęgę, znane z niezawodności auta japońskie mają coraz poważniejsze awarie, a tymczasem samochody segmentu budżetowego bezawaryjnie pokonują tysiące kilometrów. A poza tym, koszty napraw nawet skomplikowanych usterek w takich pojazdach będą i tak automatycznie o wiele niższe niż w pojazdach “prestiżowych” marek. Tak było zawsze, jedna tylko różnica jest taka, że dawniej tanie marki oznaczały problemy z awaryjnością.
Jaki z tego wniosek? Trochę świat stanął na głowie, ale chyba na to nic nie poradzimy.
Tanie samochody z Zachodu i awaryjność
Wiele osób zastanawia się czy w dobie coraz większego zaawansowania technologicznego w motoryzacji nie będzie lepszym wyborem zakup auta sprzed kilku lat. Wydamy mniej, a jednocześnie ryzyko zastosowania w nim dziwnych i drogich w naprawie rozwiązań jest niższe. NIestety, to tylko teoria. Jak już wspomnieliśmy powyżej, w przypadku samochodów z drugiej ręki sam znaczek na masce nie ma aż tak ogromnego znaczenia. O wiele bardziej istotny jest sposób, w jaki poprzedni właściciel traktował to auto. Pamiętajmy, że sprowadzane z krajów tak zwanego Zachodu auta często mają za sobą kosmicznie wysokie przebiegi, co automatycznie sprawia, że będą one znacznie bardziej awaryjne. Albo może nawet nie tyle awaryjne, co raczej wymagać mogą pewnych, dosyć kosztownych wymian eksploatacyjnych. Innymi słowy, czasem lepiej kupić tanie, ale nowe auto, “gorszej” marki niż decydować się na luksus i prestiż prosto z Niemiec.