Patrząc na liczbę istniejących w naszym kraju autohandli można dojść do wniosku, że jest to idealny sposób na biznes. Nie trzeba mieć żadnych licencji, pozwoleń czy nawet wykształcenia. Wystarczy smykałka do handlu oraz trochę szczęścia w trakcie poszukiwania aut do sprzedaży oraz późniejszego nimi handlowania. Czy jednak rzeczywiście tak jest? Zastanówmy się!
Sprzedaż samochodów, szczególnie używanych, nie jest łatwym kawałkiem chleba. Rynek jest tak zapełniony różnego rodzaju propozycjami, że szybka sprzedaż auta leży najwyżej w sferze marzeń. Niestety, ale dziś sprzedażą samochodów używanych zajmuje się mnóstwo osób. Niby nie widać, by punkty prowadzące tego rodzaju handel znikały z rynku, niemniej jednak te same auta potrafią stać miesiącami, czekając na swojego amatora. Oczywiście, nie znaczy to bynajmniej, że handel samochodami się nie opłaca. Niestety, jest to spore zamrożenie kapitału na naprawdę długi czas.
Rząd problemów prawnych
Nie od dziś wiadomo, że prowadzący działalność gospodarczą mają w naszym kraju pod górkę. Obowiązujące w Polsce prawo zdecydowanie nie ułatwia spokojnego działania przedsiębiorcy. Zamiast tego, czeka na nas całe mnóstwo papierologii, która potrafi pokonać nawet najbardziej cierpliwe osoby. A co więcej, jako handlujący samochodami musisz się liczyć z częstymi kontrolami – czy to ze strony urzędu skarbowego, ZUS czy nawet inspektoratu ochrony środowiska. Tak tak – to nie pomyłka!
Jakie auta sprzedawać?
Motoryzacyjne gusta Polaków zmieniają się niczym w kalejdoskopie. Dziś na topie są samochody niemieckie, ale takie, które można łatwo wyposażyć w instalację LPG. Niezwykle popularne są również wszelkiej maści pojazdy typu SUV, które cieszą się wręcz nieprzerwanym popytem od co najmniej 2 lat.
O tym, jak często zmieniają się motoryzacyjne gusta naszych rodaków niech świadczy historia minivanów. Ten segment rynku jeszcze kilka lat temu był jednym z najpopularniejszych. Dziś – takie auta miesiącami czekają na kupca. Jaki z tego wniosek? Zamrożenie kapitału potrafi być naprawdę długie. A przecież trzeba z czegoś pokryć opłaty czy też podatki.